Rozpoczęły się wakacje i większość z nas, przedstawicieli środowiska edukacyjnego, zadaje sobie pytania: „czy to już koniec pandemii COVID-19?”, „czy tej jesieni wrócimy do szkół i uczelni w normalnym trybie pracy?”.
Zdania są podzielone i trudno znaleźć jednoznaczną odpowiedź. Bez wątpienia jednak ostatnie półtora roku to czas, który z jednej strony rozwinął kompetencje cyfrowe nauczycieli i edukatorów, z drugiej zaś pokazał wiele niedociągnięć edukacji. Światowe Forum Ekonomiczne1 przedstawia opinie wielu ekspertów na temat konsekwencji zamknięcia szkół oraz prowadzenia zajęć w trybie edukacji zdalnej i hybrydowej oraz wpływu kilkunastu miesięcy edukacji w tych warunkach na pocovidową rzeczywistość. Według tych samych ekspertów edukacja zdalna oraz hybrydowa uwypukliła nierówności w globalnym systemie edukacji, które stale pogłębiają się. Obnażyły również brak przestrzeni w edukacji na dbałość o dobrostan emocjonalny uczniów oraz nauczycieli.

Kierunek pocovidowej edukacji
Trudno w tej chwili jeszcze podsumowywać wpływ pandemii COVID-19 na edukację, jednak pytanie „czy powrócimy do tradycyjnego, pasywnego uczenia się przed tablicą, czy przejdziemy na nową ścieżkę, skoncentrowaną na dobrym samopoczuciu uczniów i zmniejszeniu głębokich nierówności globalnego uczenia się?2”, postawione przez ekspertów Światowego Forum Ekonomicznego, pozwala na sformułowanie pierwszych wniosków oraz wskazówek. Spróbujmy zdefiniować niektóre z nich już dziś.

Wśród pocovidowych wniosków edukacyjnych na pierwszy plan wysuwa się wzrost kompetencji cyfrowych nauczycieli, którzy bez wątpienia – nawet ci najbardziej sceptyczni wobec szeroko rozumianych cyfrowych technologii – zostali zmuszeni do prowadzenia zajęć z ich wykorzystaniem. Wydarzyło się to w bardzo trudnych warunkach, stresie oraz z wieloma obawami. Jednak gdyby nie nagły wybuch epidemii, zapewne wiele szkół, nauczycieli oraz uczniów jeszcze długo nie zetknęłoby się z szeroko rozumianą cyfrową technologią edukacyjną. Pandemia wymusiła na szkołach podjęcie próby edukacji z wykorzystaniem różnorodnych technologii cyfrowych. Doświadczenia te były bardzo różne, z pewnością jednak nie można zaprzepaścić zdobytych kompetencji cyfrowych oraz porzucić dalszy proces ich rozwoju. Stały rozwój kompetencji cyfrowych nauczycieli oraz uczniów, możliwość zdobywania kolejnych doświadczeń zawodowych w pracy w trybie online jest konieczna. W przeciwnym razie umiejętności cyfrowe zostaną szybko zapomniane, a kolejna sytuacja kryzysowa wymagająca od nauczycieli i uczniów wykorzystania metod i narzędzi edukacji cyfrowej lub online zaskoczy środowisko edukacyjne równie mocno. Warto zatem stale rozwijać te kompetencje u obu grup.


Podawczość nauczania, czy to stacjonarnego, czy online, to jedna ze słabszych stron współczesnej edukacji. Wykorzystanie nowoczesnych technologii nie gwarantuje jakości edukacji. Warto zatem sięgać po rozwiązania, które będą wspomagały interaktywny charakter edukacji, samodzielną i kreatywną pracę ucznia. Mam na myśli technologie mobilne, które indywidualizują proces nauczania oraz pozwalają nauczycielowi na realizację projektów edukacyjnych w różnych przestrzeniach i środowisku. Lekcje mogą mieć charakter bardziej interaktywny oraz angażujący uczniów. Projekty edukacyjne, wykorzystujące technologie cyfrowe, pozwolą z jednej strony na rozwój kompetencji cyfrowych nauczycieli zdobytych w czasie epidemii COVID-19, z drugiej zaś na przechodzenie z podawczych metod nauczania w kierunku metod aktywizujących.


Dobrostan uczniów i nauczycieli to z pewnością element edukacji, którego piętę Achillesa obnażyła pandemia. Poczucie wypalenia, lęk, samotność, zmęczenie, brak wsparcia i miejsca na emocje – to problemy, z którymi spotkali się zarówno uczniowie, jak i nauczyciele. Edukacja online uwpukliła te problemy, co nie oznacza, że powrót do nauczania stacjonarnego je rozwiąże. Dbałość o dobrostan uczniów oraz nauczycieli stanowi fundament edukacji, zatem działania zapewniające konkretne zmiany w tym kierunku powinny pojawić się bezzwłocznie. Przedsiębiorstwa, które zetknęły się w pewnym sensie z podobnymi problemami, już testują konkretne rozwiązania, jak choćby 4-dniowy system pracy. Jego model opracowano w czasie epidemii, w celu zniwelowania skutków wypalenia zawodowego pracowników3. Jakie i kiedy konkretne zmiany podejmie edukacja?


Nierówności w dostępie do sprzętu oraz dobrej jakości połączeń sieciowych, zwłaszcza w pierwszym etapie pandemii, wykluczyły część dzieci i nauczycieli z możliwości dostępu do zajęć online. Każdy z nas zna sytuację, kiedy to dwójka czy trójka rodzeństwa w jednym domu, mając do dyspozycji jeden komputer lub tablet, musiały uczestniczyć w tym samym czasie w zajęciach online. Czy też nauczyciel musiał zorganizować i przeprowadzić zajęcia, korzystając ze swojego domowego sprzętu, nie zawsze dostosowanego do takich możliwości. Wsparcie w dostępie do sprzętu oraz dobrej jakości połączeń sieciowych dla uczniów i nauczycieli jest zatem niezbędne.

Przedstawione powyżej wnioski to tylko kilka zagadnień, o które możemy zadbać już dziś. Jest ich dużo więcej, a w przypadku każdej placówki mają one indywidualny kontekst. Pierwszym korkiem do zmian jest rzetelne podsumowanie doświadczeń tego, co udało się i co można wykorzystać w edukacji stacjonarnej, ale także tego, co zwiodło, nie sprawdziło się. Rzetelne podsumowanie doświadczeń ostatniego półtora roku to pierwszy krok do skutecznej zmiany i do podjęcia konkretnych działań na rzecz jakości edukacji wynikających z okresu epidemii.